Wyjazd z Mysłowice do Paniówek, przez 3 stawy, Brynów, Panewniki, Rudę Śląską i potem z powrotem. Najdłuższa wycieczka w tym roku, najdłuższa samotna wycieczka ever, dodatkowo praktycznie bez przerw, obróciłem tam i z powrotem w mniej niż 3 godziny.
Jeżdżę na mtb - nie lubię jeździć w miastach.
Jeżdżę więc lasami, po terenie lub po wiejskich drogach bokami.
Kondycja jeszcze słaba, ale się wyrabiam :P
Ostatnio czasu nie ma, więc zostanę niedzielnym rowerzystą :|