Wpisy archiwalne w miesiącu

Czerwiec, 2010

Dystans całkowity:234.41 km (w terenie 85.00 km; 36.26%)
Czas w ruchu:10:46
Średnia prędkość:21.77 km/h
Maksymalna prędkość:54.70 km/h
Suma kalorii:3559 kcal
Liczba aktywności:5
Średnio na aktywność:46.88 km i 2h 09m
Więcej statystyk

Bo na rudzie fajnie jest

Poniedziałek, 28 czerwca 2010 · Komentarze(1)
Próba przed wycieczką do gliwic, tak z połowa drogi.

Start M-ce, potem Janów, żółtym szlakiem na Sztauwajery, potem znowu żółtym przez Ligotę, i dalej niebieskim i później czarnym do Rudy Śląskiej Kochłowice.

Czarny szlak zmienia się w rudzie w czarny szlak dla rowerów wodnych:

Lędziny z Biołym

Sobota, 12 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Tradycyjnie raz w roku jedziemy z Biołym na lędziny na górkę Klemensa.
Przez giszowiec (staw Janina), murcki, powrót jeszcze przez 3 stawy

Na górce Klemensa ślub:

Sztauwajery po pracy

Poniedziałek, 7 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Na sztauwajery przez janów bolinę i nikisz

Kostuchna

Sobota, 5 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Pierwsze 50km w tym sezonie, czwarty wyjazd. Po kilku cieplejszych dniach stwierdziłem, że lasy może będą przejezdne, więc z domu na Nikiszowiec, potem żółtym szlakiem na 3 stawy, dalej szlakiem pod Ochojec i na Giszowiec (staw Janina), potem jadąc czarnym szlakiem na murcki zaliczyłem kąpiel roweru (kałuża na całą szerokość ścieżki, nie do objechała, głębokość 10 cm, gdzie mnie kurcz złapał łydki). Na Murckach na asfalt i na Kostuchnę, Podlesie i zahaczyłem o Zarzecze, skąd wróciłem dwoma szlakami, leśną nieoznakowaną ścieżką i asfaltem na 3 stawy i do domu

Dziećkowice, Imielin, Hołdunów

Czwartek, 3 czerwca 2010 · Komentarze(0)
Start z domu, czyli Mysłowice Bończyk, potem przez las na Morgi, Kosztowy i na Dziećkowice, stamtąd do Imielina do centrum, mała przerwa przy kościele:

i dalej w poprzek przez Imielin aż do Lędzin, a dokładnie Hołdunowa, skąd przez Ławki i Wesołą na Morgi i dalej do domu.