Wpisy archiwalne w miesiącu

Sierpień, 2009

Dystans całkowity:241.69 km (w terenie 103.00 km; 42.62%)
Czas w ruchu:10:55
Średnia prędkość:22.14 km/h
Maksymalna prędkość:53.40 km/h
Suma kalorii:3836 kcal
Liczba aktywności:6
Średnio na aktywność:40.28 km i 1h 49m
Więcej statystyk

Sztauwajery, Kostuchna Morgi

Niedziela, 30 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Na 3 stawy przez las żółtym szlakiem (pierwszy raz w tym roku w tą stronę), potem na czerwony szlak aż do kostuchny, skąd asfaltem na morgi przez murcki, na morgach podjazd pod kiedyś ulubioną górkę (pierwszy raz w roku) i do domu.

Zimno się zrobiło, tak może byłoby więcej

Murcki, Kostuchna, Ochojec

Piątek, 28 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Zaplanowałem około 40 km, trasą którą wcześniej jeszcze nie jechałem (no, przynajmniej część, dojechać zawsze tymi samymi drogami trzeba wszędzie).

Mysłowice Bończyk - Janów-przez las na Morgi, potem na Murcki (po drodze jeszcze kawałek lasem w kierunku Ławek - zapomniałem, że się na inną trasę zdecydowałem), z Murcek Szarych Szeregów na Kostuchnę, o którą w sumie tylko zahaczyłem, lasem przejechałem na Ochojec (też tylko zahaczyłem), potem trochę z powrotem, ale inną trasą i na czerwony szlak (teraz czarny? :|), stamtąd na 3 stawy i do domu

Lędziny z Biołym

Poniedziałek, 24 sierpnia 2009 · Komentarze(1)
Drugi raz w tym roku powyżej 50 km, tym razem właściwie bez przerwy (nie licząc 5 minut na górze św. Klemensa).

Pierwszy raz w tym roku wybrałem się z Biołym, wybraliśmy miejsce nam dobrze znane i lubiane - lędziny, a dokładniej górę św. Klemensa.

na 2 km przed domem:


mój rower ma już przegieg dwa tysiące kilometrów :)

Znowu po pracy

Środa, 19 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Krótko po pracy- na morgi, wesoła (tam zgubiłem czerwony szlak), znowu morgi i dom.

Po pracy :)

Poniedziałek, 17 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Plan - 25/30 km.
Start koło 18, po pracy.

Najpierw laskiem na morgi, potem kawałek wesołą i na murcki. Z Murcek czarnym szlakiem na sztauwajery, ze sztauwajerów pod ae i przez zawodzie, wilhelminę na janów, z janowa na bolinę i laskiem do domu.

Na początku forma lipna, potem żałowałem, że tak krótko :)

Pierwszy wypad z Adiim

Sobota, 1 sierpnia 2009 · Komentarze(0)
Adii ma nowy rower, trzeba było go ochrzcić :)

Więc spotkaliśmy się na trzech stawach, tam piwko, a potem przez Brynów i Kokociniec do Rudy Śląskiej, gdzie pokręciliśmy się trochę wokół jeziorek w lasach kochłowickich. Potem niebieskim szlakiem na Giszowiec, gdzie drugie piwko i do domu